Breaking news
Zapraszamy do współpracy w 2024 r.! Po więcej informacji skontaktuj się z nami mailowo: [email protected]

Polska do 2020 r. powinna osiągnąć minimum 15 proc. udział energii z OZE w całkowitym bilansie energetycznym. Za każde odchylenie poniżej tego poziomu grożą kosztowne kary. Tymczasem z szacunków ekspertów wynika, że do wypełnienia narzuconych przez Unię Europejską limitów zabraknie nam ok. 3,6 proc. Sytuację mogłyby poprawić działania wspierające sektor fotowoltaiki, pozwalając na uwolnienie dodatkowego potencjału ok. 2 GW energii, tym samym ograniczając straty budżetu państwa nawet o 1 mld zł1.

Słoneczny wiatr w żagle

Sektor fotowoltaiki w Polsce szybko rośnie. W tym roku moc zainstalowana w systemach fotowoltaicznych wyniesie ok. 0,3 GW. Na koniec 2020 r. skumulowana moc we wszystkich instalacjach tego typu może przekroczyć już 1,2 GW, co oznacza wzrost o 300 proc. Tym samym fotowoltaika stanie się drugą technologią OZE o najszybszym tempie wzrostu, jednocześnie oferującą najniższe koszty produkcji energii elektrycznej.

Eksperci szacują, że potencjał ten jest jeszcze większy. Niezbędne są jednak zmiany prawne ułatwiające rozwój technologii fotowoltaicznych o najkrótszych cyklach inwestycyjnych, a więc instalacji prosumenckich oraz małych farm fotowoltaicznych, które mogłyby osiągnąć pełną moc produkcyjną już w ciągu 2 lat.

Pozwoliłoby to do 2020 r. zwiększyć zdolności produkcyjne o 2 GW, tym samym ograniczając straty budżetu państwa z tytułu kar za niedotrzymanie celów unijnych o 0,5 mld zł do nawet 1 mld zł.

Słony rachunek za brak inwestycji w OZE, w tym rozwiązania solarne, zapłacić może również polska gospodarka. Ceny energii elektrycznej w naszym kraju systematycznie bowiem rosną. Z prognoz rynkowych wynika, że do 2035 r. średni koszt MWh wyniesie 404,1 zł, co oznacza wzrost o przeszło 77% w stosunku do ceny z 2015 r. (227,9 zł/MWh)2.

Jeżeli trendy te utrzymają się, z uwagi na rosnące koszty energii elektrycznej, polskie przedsiębiorstwa będą coraz mniej konkurencyjne, co w efekcie przełoży się na sytuację ekonomiczną kraju oraz poszczególnych gospodarstw domowych.

Świat inwestuje w fotowoltaikę

Poza granicami Polski, rynek energii słonecznej rozwija się jeszcze dynamiczniej. Według Solar Power Europe, w roku 2017 została zainstalowana globalnie większa moc energii fotowoltaicznej niż którejkolwiek innej technologii wytwarzania energii elektrycznej – więcej niż energii ze źródeł kopalnych i jądrowej łącznie. Moc zainstalowana energii słonecznej, przyłączona do sieci w 2017 r. wyniosła 99,1 GW (wzrost o 30 proc. r/r). Oznacza to, że całkowita zainstalowana moc energii słonecznej wynosi około 500 GW.

Światowy prym wśród inwestorów wiodą Chiny, które zainstalowały ponad połowę (53,3%) globalnej mocy wytwórczej w 2017 r. Okres ten był rekordowy również dla Indii, gdzie wartość ta przekroczyła 19 GW. Indie zajęły tym samym miejsce Japonii jako trzeci największy rynek w świecie i w 2018 r. mogą z powodzeniem wyprzedzić Stany Zjednoczone.

Po przeciwnej stronie tej skali znajdują się kraje członkowskie UE-28, które w 2017 r. dodały jedynie 5,91 GW (w porównaniu do 5,89 GW w 2016 r). Główną rolę w tym słabym wyniku odegrał „solarny brexit” Wielkiej Brytanii. Bardziej korzystne są wyniki Europy jako całości. W ciągu minionych dwunastu miesięcy na Starym Kontynencie przybyło 9,2 GW, co oznacza 30 proc. wzrost r/r. Silny wpływ na ten wynik miały projekty zrealizowane w Turcji, która zwiększyła moc instalacji słonecznych z 0,93 GW do blisko 3 GW (wzrost o 217 proc. r/r).

Efektem rosnących nakładów inwestycyjnych w fotowoltaice jest systematyczny spadek cen energii słonecznej. Przykładem jest przetarg na instalację o mocy 300 MW w Arabii Saudyjskiej wygrany przy cenie 2,34 USc/kWh, będącej nowym światowym rekordem.

Niezbędne zasoby

Realizacja procesu transformacji energetycznej, zarówno globalnej, jak i polskiej gospodarki, będzie wymagała dostępu, nie tylko do odnawialnych źródeł energii, ale również do surowców kopalnianych, m.in. miedzi, której Polska jest jednym z największych producentów na świecie.

Właściwości miedzi, takie jak wysoka przewodność elektryczna, trwałość czy przetwarzalność, czynią z niej kluczowy materiał dla nowoczesnej energetyki bazującej na odnawialnych źródłach energii. Miedź jest bowiem powszechnie wykorzystywana do produkcji kluczowych elementów infrastruktury elektrycznej ‒ przewodów i kabli, paneli fotowoltaicznych czy systemów magazynowania energii.

Z naszych szacunków wynika, że każdy kilogram miedzi użyty w systemie energetycznym, w zależności od wykorzystywanej technologii, przynosi oszczędność pierwotnie wytworzonej energii od 500 do 50 000 kWh, obniżając koszty od 60 do 6000 EUR na poziomie UE3. Ponadto, wykorzystując doskonałą przewodność elektryczną miedzi, w ciągu następnych 10-20 lat w Europie będzie można zmniejszyć emisję CO2 o 100 milionów ton rocznie mówi Michał Ramczykowski, prezes Europejskiego Instytutu Miedzi.

Ilość miedzi typowo zużywanej w elektrowni fotowoltaicznej o mocy 1MW wynosi od 3,1 do 4,8 t/MW. Zakładając, że nowa moc zainstalowana fotowoltaiki w okresie 2018-2022 osiągnie 621,7 GW, to szacowane dodatkowe zapotrzebowanie na miedź w sektorze OZE wyniesie 496 kt rocznie4.

Według badań agencji United States Geological Survey, światowe rezerwy miedzi wynoszą ok. 720 mln ton, a zasoby szacuje się na przeszło 5 000 mln ton5. Oznacza to, że powinny one wystarczyć odpowiednio na 40 lat oraz 200 lat.

Ważną rolę w dostępności miedzi odgrywa również jej recycling. Surowiec ten jest jednym z nielicznych, który może być wielokrotnie przetwarzany bez utraty swoich właściwości lub parametrów jakościowych. Miedź odzyskiwana jest zarówno z produktów wycofywanych po zakończeniu eksploatacji, jak z odpadów poprodukcyjnych. Obecnie w ten sposób co roku pozyskuje się ok. 8,5 mln ton tego surowca. W skali globalnej współczynnik recyclingu ze złomu miedzianego wynosi 30 proc. W Europie liczba ta jest bliższa 45 proc. ‒ podsumowuje Michał Ramczykowski, prezes Europejskiego Instytutu Miedzi. Warto też dodać, że z pracujących kabli i urządzeń odzyskuje się blisko 100 proc użytej w nich miedzi.

Pomimo rosnącego zapotrzebowania na miedź ze strony sektora OZE, dostęp do miedzi, jako jednego z kluczowych surowców wydaje się niezagrożony. Polityka rządów oraz działania podmiotów zaangażowanych w rozwój sektora odnawialnych źródeł energii powinna więc w najbliższych latach koncentrować się na zwiększeniu efektywności, zarówno w zakresie wytwarzania energii, jak i wykorzystania miedzi, tak aby w efekcie móc systematycznie obniżać koszty dla odbiorców końcowych.

 

[1] Dane: Instytut Energii Odnawialnej „Rynek Fotowoltaiki w Polsce 2018”.
[2] Dane Instytutu Energii Odnawialnej http://ieo.pl/pl/aktualnosci/1272-autorski-model-ieo-prognoza-cen-energii-elektrycznej-na-polskim-rynku.[3] Przy założeniu ceny energii w przemyśle na poziomie 0,12 EUR/kWh i wartość współczynnika energii pierwotnej 2,5.
[4] Dane: Solar Power Europe.
[5] Rezerwy są to złoża, które zostały odkryte, oszacowane i ocenione jako ekonomicznie opłacalne. Zasoby są znacznie większe i obejmują: rezerwy, odkryte złoża, które są potencjalnie opłacalne oraz przewidywane nieodkryte złoża.

 

Źródło: Analiza Europejskiego Instytutu Miedzi