Breaking news
Zapraszamy do współpracy w 2024 r.! Po więcej informacji skontaktuj się z nami mailowo: [email protected]

Faktem jest, że kolejne lata przyniosą duże, systemowe zmiany na rynku energetycznym. Nastąpi decentralizacja, dalsza dekarbonizacja oraz niespotykana na taką skalę aktywizacja odbiorców, którzy uzyskają wiele uprawnień w zakresie samodzielnego wytwarzania energii oraz bezpośredniego udziału w lokalnych rynkach energetycznych.

 

Jakub Tomczak, Senior Manager, Business Advisory, Ernst & Young*

 

Już dziś obserwujemy dynamiczny rozwój lokalnego wytwarzania energii w źródłach OZE o mało przewidywalnej produkcji, położonych „blisko” odbiorców. Wynika on ze spadku cen tych technologii i rosnącej ceny energii na rynku hurtowym.

W ciągu ostatnich 5 lat ceny technologii spadły o blisko połowę. Dla przykładu instalacja PV do 10 kW kosztowała 7–8 tys. zł/kW, a obecnie można już spotkać oferty po 4 tys. zł/kW.

Średnia cena energii w hurcie w 2017 r. wyniosła 164 zł/MWh, w roku 2018 było to już 194 zł/MWh, a ceny [1] na lata 2019–2020 wynoszą 247 zł/MWh i 268 zł/MWh. Wynika to głównie z cen uprawnień do emisji CO2, które pozostaną na poziomie ponad 20 EUR/t w kolejnych latach.

Przy takich cenach wiatr na lądzie już osiągnął grid parity, a dużym farmom PV niewiele do tego brakuje. Wskazują na to wyniki aukcji OZE z roku 2018 r. w Polsce i Europie. Szybko spadają także ceny baterii i długo nie będziemy czekać na opłacalność układu PV + bateria u odbiorcy.

W 2018 r. prawie 1% popytu krajowego było pokryte przez mikro- i małe instalacje (wzrost o 100% w stosunku do 2017 r.). Liczba prosumentów w Polsce na koniec 2018 r. przekroczyła 50 tys., a od początku 2019 r. już wzrosła o 50%.

Energetyka rozproszona w perspektywie 2040 może pokrywać nawet ponad jedną trzecią popytu na energię.

Odbiorcy uzyskują nowe uprawnienia, pozwalające im aktywnie zarządzać swoimi potrzebami energetycznymi. Z końcem 2018 r. weszła w życie nowa dyrektywa OZE, którą należy implementować do połowy 2021 r. Dyrektywa ta wprowadzi rewolucję na rynku energetycznym. Warte wskazania są następujące zapisy:

  • prosumentem ma prawo być każdy podmiot,

  • prosument ma prawo samodzielnie sprzedawać nadwyżki energii – również w transakcjach peer-to-peer,

  • prosumenci mają prawo działać „grupowo” – posiadać wspólne źródła, dzielić się tą energią np. w budynkach wielorodzinnych,

  • równy dostęp do rynków energii oraz sieci dla społeczności energetycznych.

Warto wskazać, że takie rozwiązania są już dziś w ramach pilotaży realizowane np. w Nowym Jorku czy Londynie, gdzie odbiorcy mogą wymieniać się energią wytwarzaną w swoich PV poprzez platformy oparte o blockchain.

Powyższe zmiany doprowadzą do utraty części przychodów firm energetycznych, a część zdolności przesyłowych i wytwórczych będzie niewykorzystana. Więcej energii wytwarzanej lokalnie oznacza mniej energii z energetyki zawodowej i tym samym – mniejszy przesył sieciami wysokich napięć.

Sektor musi przeformułować swoją rolę i aktywnie szukać nowych źródeł przychodów. EY i Eurelectric zrealizowali badanie wśród europejskich firm energetycznych w 2018 r. Jako dwie największe bariery dla zmiany tejże roli wskazano:

  • Brak możliwości pozyskania i analizy danych o parametrach pracy sieci w czasie rzeczywistym (71%).

  • Niewystarczające funkcjonalności systemów IT/OT (63%).

Energetyka, jak nigdy wcześniej, potrzebuje zaawansowanych narzędzi i technologii umożliwiających analizę danych w czasie rzeczywistym.

W świecie „Smart Grid” ważnym elementem jest pełna obserwowalność i sterowalność systemu elektroenergetycznego. To nie tylko pomiar profili w 4 kwadrantach w różnych punktach sieci, ale przede wszystkim analiza tych danych w czasie rzeczywistym. Celem ma być reakcja na zmieniającą się sytuację oraz optymalizacja pracy generacji, odbiorników oraz sieci w czasie rzeczywistym.

Do tego niezbędne są zaawansowane algorytmy oraz urządzenia sterujące zainstalowane w głębi sieci, gdyż sterowanie ze względu na czas reakcji musi odbywać się w dużej mierze automatycznie. Część tych „inteligentnych” algorytmów będzie samoucząca i będzie działać w sposób autonomiczny i lokalny. Dodatkowo coraz większe znaczenie będzie miało wykorzystanie DSR, gdzie to odbiorcy na zlecenie operatora sieci będą uczestniczyć w bilansowaniu mocy na poziomie lokalnym.

Predykcja i planowanie musi wejść „na wyższy poziom”. Obecne narzędzia pozwalają z dużą dokładnością prognozować zapotrzebowanie dużych grup odbiorców, a także farm wiatrowych. W przyszłości konieczne będzie prognozowanie zapotrzebowania i produkcji dla małych obszarów bilansujących (w tym układów PV) z granulacją przynajmniej godzinową.

Niezbędne są narzędzia do zarządzania pracą energetycznych układów rozproszonych. Celem jest optymalizacja wykorzystania energii lokalnej (produkcja, popyt, DSR, magazynowanie) i energii z „dużego” systemu energetycznego – w trybie planowania oraz w czasie rzeczywistym.

Ale to tylko mały wycinek tego, co czeka energetykę. Zmiany są tuż za rogiem i powinny być traktowane przez sektor nie jako zagrożenie, ale jako szansa rozwoju i możliwość wdrożenia innowacji na masową skalę.

[1] Średnia ważona wolumenem wszystkich notowań z TGE do 14.05.2019 r.

 

* Jakub Tomczak – związany z sektorem energetycznym od ponad 10 lat. Doświadczenie zawodowe zdobywał w międzynarodowej firmie Ernst & Young, w której obecnie zajmuje stanowisko Senior Managera w zespole doradztwa biznesowego dla sektora energetycznego. W swojej pracy zawodowej zajmował się tematyką regulacji rynku (dystrybucja i przesył, OZE), restrukturyzacji i poprawy efektywności przedsiębiorstw, inteligentnych sieci, a także procesów wymiany informacji na rynku energii. Bezpośrednio uczestniczył w wiele ważnych procesach przebudowy sektora energetycznego w Polsce. Brał udział w przygotowaniu analiz oraz projektów z zakresu inteligentnego opomiarowania i inteligentnych sieci m.in. „Studium wdrożenia inteligentnego pomiaru energii elektrycznej w Polsce”. Jest autorem publikacji dotyczących inteligentnego opomiarowania oraz inteligentnych sieci. Absolwent Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie na kierunku Metody Ilościowe i Systemy Informacyjne.

 

Czytaj także: